Dziecko, które chce być samodzielne, chętnie naśladuje dorosłych i wcześnie podejmuje próby zjedzenia posiłku „na własną rękę”. Przeczytaj jak nauczyć dziecko samodzielnego jedzenia.
Już siedmio- czy ośmiomiesięczny maluszek próbuje sam trzymać łyżeczkę, choć na początku robi to tylko dla zabawy. Z czasem zaczyna celować nią do buzi i ćwiczyć swoje umiejętności chwytania oraz koordynację ruchową.
W wieku 10-11 miesięcy niemowlę chce samo jeść łyżeczką. Potrafi trzymać ją całą dłonią i zanurzać w jedzeniu. Umie przytrzymać butelkę lub kubek obiema rączkami i pije z niego nieprzerwanie z 4-5 połknięciami. Potrafi pić przez słomkę. Coraz sprawniej gryzie pokarmy o różnej konsystencji.
Naturalną konsekwencją „treningu” przy stole jest bałagan. Zamiast się nim przejmować, przygotuj się do tego. Posadź dziecko z dala od ścian. Załóż maluszkowi ubranka, których nie szkoda zaplamić (sama też nie siedź obok w ulubionej sukience!). Zaopatrz się w specjalny śliniak z kieszonką na spadające jedzenie. Podawaj małe porcje – dziecko ma mniej do rozrzucenia, a zawsze możesz dać mu dokładkę. Na stół połóż ceratę, a posiłek podaj w głębokiej miseczce. Nie przejmuj się, jeśli w trakcie jedzenia dziecko się pobrudzi i nie wycieraj mu buzi po każdej łyżce jedzenia. To dla niego przygoda i sposób na poznawanie i… smakowanie świata.
Pamiętaj, że czasem dzieci traktują jedzenie jak zabawę. Celowo rozrzucają jedzenie, by zwrócić na siebie uwagę. Jeśli widzisz, że zachowanie dziecka przy stole nie ma wiele wspólnego z nauką jedzenia, możesz przerwać posiłek.
Jeśli nie chcesz mieć w domu małego niejadka lub rozpieszczonego trzylatka karmionego łyżeczką, pozwalaj dziecku na samodzielne jedzenie jak najczęściej. Oprócz wspomnianej już obawy przed bałaganem w kuchni, niewskazane są także nadopiekuńczość i brak cierpliwości. Wiele mam wyręcza maluszka, który „jeszcze zdąży się nauczyć”. Innym szkoda czasu – bo samodzielne posiłki trwają dłużej niż karmienie. Tymczasem to trening czyni mistrza! Dlatego zachęcamy Cię do rozwijania w dziecku talentów przy stole, a maluszkowi życzymy smacznego! Nawet podczas samodzielnych posiłków dziecku powinna towarzyszyć osoba dorosła, która czuwa, by posiłek był przyjemny i bezpieczny.